Organizm i środowisko - eutrofizacja.
Zajęcia rozpoczęły się ( zresztą ja zawsze) od zabawy. Tym razem nauczyciel co 15 sekund wymawiał głośno jedno słowo, a naszym zadaniem było napisać historyjkę z usłyszanymi wyrazami. W 15 minut od usłyszenia ostatniego 15-g słowa nasze historyjki były gotowe do odczytanie.
Moja historyjka.
Dziwny Sen.
A to historyjka stworzona przez Milenę:
Byłam nad jeziorem. Jechałam tam tramwajem. Jadłam w drodze kaszanke. Zaprzyjaźniłam się z nią. Na nogę nadepnął mi słoń. Poprosił bym go uczesała. Zaczesałam mu fale. Usiadł na krześle. Krzesło zaczęło się palić i wydobywały się z niego płomienie. Wyglądało to bardzo estetycznie. Ugasiłam krzesło mlekiem. Wjechaliśmy w końcu do kopalni. Odległosc od jeziora była ogromna. Była juz noc. Wróciliśmy do jeziora dzięki katapulcie.
Po odczytaniu wszystkich wytworów naszych głów uszykowaliśmy 6 stanowisk pracy. Zanim przystąpiliśmy do wykonywania badań każdy z nas zebrał odpowiednie informacje na temat eutrofizacji.
Moja historyjka.
Dziwny Sen.
A to historyjka stworzona przez Milenę:
Byłam nad jeziorem. Jechałam tam tramwajem. Jadłam w drodze kaszanke. Zaprzyjaźniłam się z nią. Na nogę nadepnął mi słoń. Poprosił bym go uczesała. Zaczesałam mu fale. Usiadł na krześle. Krzesło zaczęło się palić i wydobywały się z niego płomienie. Wyglądało to bardzo estetycznie. Ugasiłam krzesło mlekiem. Wjechaliśmy w końcu do kopalni. Odległosc od jeziora była ogromna. Była juz noc. Wróciliśmy do jeziora dzięki katapulcie.
Po odczytaniu wszystkich wytworów naszych głów uszykowaliśmy 6 stanowisk pracy. Zanim przystąpiliśmy do wykonywania badań każdy z nas zebrał odpowiednie informacje na temat eutrofizacji.
Subskrybuj:
Posty (Atom)